Bezkarne Słodkości cz. 1

Kto nie obiecywał sobie choć raz "DEFINITYWNIE KONIEC ZE SŁODYCZAMI"? Zapewne większość z czytających. W tym i ja. 

Miliony prób w końcu doprowadziły mnie do SUKCESU. Od 18 października 2013 roku nie tknęłam nic słodkiego. Co jakiś czas pozwalam sobie jednak na "słodyczowe" zamienniki. M.in. poniższy deser. :)

Bo nie ważne ile razy upadasz, ważne, że się podnosisz. ;) 


Słodyczomaniacy wiedzą, że wytrzymanie jednego dnia bez cukru prostego jest bardzo trudne. To ciężki nałóg dla mnie porównywalnyz z uzależnieniem od papierosów czy alkoholu.

W ratunku przychodzę Ja, z hiper super przepisem na słodziutką, bezkarną chwilę zapomnienia. Aż trudno uwierzyć, że w tym deserku nie ma grama dodatkowego cukru, a w zamian jest mnóstwo białka.

Składniki:
- 2 łyżki żelatyny
- 50 ml wody
- 100 ml mleka 0,5%
- 30 g izolatu białka

Do dekoracji
- sos truskawkowy 0 kcal (takie rzeczy!)
- truskawka


Wykonanie:
1. Żelatynę rozpuścić we wrzącej wodzie.
2. Dodać mleko i izolat.
3. Dokładnie wymieszać.
4. Włożyć na godzinę do lodówki.

SMACZNEGO!

Już niedługo kolejny odchudzony przepis na COŚ SŁODKIEGO.

1 komentarz:

  1. robię taki sam deserek, ale z agarem ze względu na mój wegetarianizm :D

    OdpowiedzUsuń