Piersi a odchudzanie - true story

Prawdziwa zmora większości kobiet chcących zgubić zbędne kilogramy, lub po prostu tych kochających aktywnosć. O czym mowa? O znikających piersiach. Czy da się schudnąć i zachować jędrny, pełny biust? Dlaczego Twoja koleżanka pomimo tego, że jest chuda jak patyczek ma większe piersi? Na te i inne pytania postaram się udzielić Ci odpowiedzi w poniższym wywodzie. Enjoy! 


Mały, duży, jędrny… o każdy biust należy dbać! Ale żebyś uświadomiła sobie, że Twoje piersi są wyjątkowe, najpierw odpowiedzmy sobie na pytanie z czego są zbudowane i od czego zależy ich taki, a nie inny kształt i wielkość.

Źródło: www.urodaizdrowie.pl
Źródło: www.onkologia.org.pl


Co mama w genach dała…

Tak. Tak samo jak oczy, kształt nosa i ust, wielkość biustu odziedziczyłaś po przodkach. Przypatrz się mamie, czy babci - nie mają podobnej figury? :)

Co ponadto? Piersi są często uwarunkowane typem budowy ciała. Wyróżniamy trzy rodzaje budowy: endomorficzną, mezomorficzną i ektomorficzną. Oczywiście istnieją też inne teorie, ale pozostańmy na chwilę przy tym podziale.



Kobieta endomorficzka najczęściej ma figurę o kształcie jabłka. Jej twarz jest okrągła, nogi są stosunkowo krótkie, tłuszcz gromadzi się głównie na brzuchu, a piersi duże.

Mezomorficzki charakteryzują się figurą gruszką, owalną lub kwadratową twarzą, szerokimi biodrami, średniej wielkości piersiami o owalnym kształcie.

Ektomorficzki - kobiety o tej budowie mają zazwyczaj twarz w kształcie serca lub owalu, posągową figurę, tkankę tłuszczową rozmieszczoną na całym ciele, małe piersi.

Źródło: www.obcasy.pl
A teraz ciekawostka! Czy wiesz, że piersi to zmodyfikowane gruczoły potowe? Zmodyfikowane, ponieważ zamiast potu wytwarzają mleko. W środku naszych piersi znajduje się tkanka gruczołowa (płatki/zraziki, przewody mleczne i łącząco-podtrzymująca tkanka łączna). Tkanka ta kończy się brodawką. Wewnętrzną część chroni przed urazami tkanka tłuszczowa. 


To właśnie stosunek tkanki tłuszczowej i gruczołów stanowi o wielkość i kształcie biustu.


Wyróżniamy 4 typy budowy piersi:


  • gruczołowa
  • gruczołowo-tłuszczowa 
  • tłuszczowo-gruczołowa
  • tłuszczowa


Źródło: transformation-ifbb-girls.jpg
Im większa ilość tkanki tłuszczowej w piersiach, tym większa tendencja do ich zmniejszenia podczas odtłuszczania (odchodzania) organizmu. Panie, które pomimo utraty wagi mają nadal biust w tym samym rozmiarze są „posiadaczkami” piersi o budowie gruczołowej lub gruczołowo-tłuszczowej.

Więc co zrobić, żeby zawsze „szło w cycki”, a nie z nich schodziło? Muszę Cię zmartwić… Nie ma na to recepty. Wraz z mlekiem mamusi otrzymujemy ułożenie, jędrność, kształt i rozmiar piersi. Nie mamy wpływu na to, czy po ćwiczeniach nasze piersi zostaną w tym samym rozmiarze, lub co ciekawsze staną się większe.

Czy istnieją magiczne treningi na zwiększenie piersi?


Źródło: trimmedandtoned.tumblr.com
NIE. Dlaczego? Ponieważ ćwicząc klatę budujemy mięśnie, a one nie tworzą naszych piersi. Owszem, dzięki ćwiczeniom możemy je lekko wymodelować i ujędrnić (ćwiczenia poniżej). 

Gdyby istniały ćwiczenia na zwiększenie biustu, świat fitness i kulturystyki nie korzystałby z tak popularnych w tym środowisku operacji plastycznych. 

Sama odpowiedz sobie na pytanie: wolisz zachować piersi, czy mieć wysportowaną, fit sylwetkę? 
(oczywiście są szczęściary, które mają i jedno i drugie… szczerze zazdraszczam…). 


Pamiętaj, że nawet jeśli zmniejszą Ci się piersi, tłuszcz poleci także z boczków, ud i innych otłuszczonych partii.


Przykładowe ćwiczenia na ujędrnienie i podniesienie biustu




Na koniec jeszce kilka zdań odnośnie implantów. Uważam, że to osobista sprawa osób, ktore się na to decydują. Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie w tym temacie, ale wytykanie innym tego, że zrobili coś ze swoim ciałem jest nie na miejscu. Jeśli masz środki, a nie podoba Ci się Twoje ciało - możesz je zmieniać wedle uznania. Nie hejtujmy, bo zazwyczaj te srogo nastawione koguty po prostu zazdroszczą. :) Dbajmy o swoje ciało i róbmy z nimi to, co uważamy za najlepsze dla nas. Nie porównujmy się do innych. Jesteś tylko TY.

Źródło: befaft31-300x2631.jpg


Wszystkie jesteśmy piękne. Każdy biust jest piękny!


AMEN! :*



Źródło: suwalbkt.blogspot.com

Czytaj dalej

Śmieciowe jedzenie - jak go uniknąć podczas dni w biegu?

Poniedziałek, wtorek, środa, czwartek, piątek - praca, uczelnia. Zazwyczaj są to dni, w których w stałych godzinach wiesz, że jesteś poza domem. Przygotowane na wyjście z domu pudełeczka z jedzeniem i shaker z koktajlem czekają w lodówce na swoją kolej. Wszystko idzie pięknie i gładko dopóki nie nadejdzie weekendzik lub dzień, w którym plany ulegną zmianie (jak ja tego kurde nienawidzę!).


                                             Źródło: www.instagram.com/sucharcodzienny

I weź człowieku dostosuj się do nowej okoliczności, kiedy pudełek brak, bo nie pomyślałeś, zapomniałeś, nie zdążyłeś. A głód nie zna dnia ani godziny… Oj nie zna… I burczenie w brzuchu i skręcające się organy wewnętrzne układu trawiennego nie mają litości. Nie wiem jak Wy, ale ja wyznaję zasadę, lepiej zjeść cokolwiek, niż nie dostarczyć do organizmu żadnego pożywienia. Niestety ta zasada, zdrowa z przekonania, może wymusić zatrzymanie się w FastFoodzie lub zjedzenie czegoś równie niezdrowego. 

Można tego uniknąć. Można pomyśleć, przewidzieć i przygotować się na ten kryzysowy dzień stosując się do kilku zasad.



Zdrowa przekąska pod ręką

Jeśli już wiesz, że ten dzień będzie pracowity i nie starczy Ci czasu na myślenie o wyjściu na normalne jedzenie, dzień wcześniej przygotuj w domu kilka zdrowych przekąsek. Nie muszą to być wymyślne dania! Wrzuć do torby jabłko lub banana, wsyp w torebkę trochę orzechów i żurawiny, pokrój marchewkę lub seler naciowy. Przestań marudzić, że to niemożliwe… To szczyt lenistwa. Ja na przykład dodatkowo w pracy trzymam puszkę z zamiennikiem posiłku, który w kryzysowych sytuacjach i w dniu amnezji jedzeniowej pozwala mi dobrze wybrnąć z sytuacji bez potrzeby pójścia do sklepu po byle co nieco.

Śniadanie - posiłek święty

Kiedyś nie zwracałam na nie uwagi. Zjadłam to zjadłam, nie to nie. Jaki to był cholerny błąd. Zmądrzałam po długim czasie. Wiem, wstyd. Ale przecież lepiej późno niż wcale? Doszłam po nici do kłębka i już wiem, że omijanie pierwszego posiłku skazywało mnie na wieczorne obżarstwo. Teraz dorosłam, zmądrzałam. ;) Śniadanie jem zawsze max do 2h po przebudzeniu. To na prawdę działa. Jeśli nie wierzysz, spróbuj! Tylko nie używaj argumentów, że nie masz rano czasu, albo że nie jesteś głodny. 

Czas zawsze jest, zmień priorytety! 

Śniadanie jest MUST HAVE! Jeśli cierpisz na przypadłość drugiej wymówki - zjedz chociaż trochę, nawet jedną łyżeczkę „za mamusię”.

Woda, woda, woda

To zasada na każdy dzień, nie tylko ten w pośpiechu. Jeżeli odpowiednio nie nawadniasz organizmu, możesz odczuwać częstsze i szybsze zmęczenie oraz głód. A człowiek głodny, człowiek zły. Zły to i sfrustrowany i sięga po jakieś świństwo w folijce. Wniosek z tego taki - woda też dobra na głoda. Codziennie rano wkładaj do torebki butelkę wody. Podpowiem z doświadczenia, że jeśli 1,5 l butelka Cię przeraża, weź tę o mniejszej pojemności. 0,5 l wodę wypijesz szybciej niż Ci się wydaje, po czym sięgniesz po kolejną. Nie wiem w czym tu tkwi sekret, ale faktycznie więcej wody wypijam opróżniając mniejszą pojemnościowo butelkę… :)

Jeśli już musisz, wybierz lepiej niż gorzej

Każdego może jednak dopaść kryzys. To nie koniec świata! Obecnie w każdej restauracji, czy sklepie masz wybór! Moda na healthy plan by…hmmm… na zdrowe odżywianie sprawiła, że oprócz podwójnego cheesburgera możesz wziąć kurczaka w tortilli lub sałatkę. Wybieraj mniejsze zło!



Pamiętaj, że zawsze masz wybór i zawsze jest wyjście! Zawsze postępuj tak, żeby później nie chodzić przez kilka dni z wyrzutami sumienia! :) Życie ma być przyjemne… i ZDROWE! :)
Czytaj dalej