Blackroll – moja skromna opinia.


Jak pisałam około miesiąca temu, 
moim nowym nabytkiem stały się rolki BlackRoll. 
Pytałyście o więcej szczegółów. Proszę bardzo. :)

Jakie zalety?


Jen Selter rolluje. JA TEŻ! :)
Na stronie polskiego dystrybutora znajdziemy takie wieści:

BlackRoll – piankowe rolki, profesjonalne przyrządy do automasażu, rozluźniania między powięzionego, terapii ucisku punktów spustowych, a także każdego rodzaju ćwiczeń funkcjonalnych.

Tyle fachowych sformułowań i przejdźmy do opinii „na chłopski rozum”.

Przez miesiąc miałam do dyspozycji dwie rolki o różnych gęstościach:


Model PRO (hard) o dużej gęstości, twardy jak jasny gwint, przeznaczony do intensywnych ćwiczeń (ta ciemna :) )
Blackroll Med. (soft) o mniejszej gęstości, lżejszy od PRO, odpowiedni do wszelkich ćwiczeń (różowa)


Jak się sprawowały?


Lubię testować nowinki, ale do każdej podchodzę ze zdrowym rozsądkiem.

Tu było podobnie – zwykłe roleczki, które mają zdziałać cuda.  Spokojnie, systematycznie próbuj i oceń – mój miesięczny cel – wykonany.

Tak się złożyło, że paczka przyszła do mnie w momencie, którego lepiej wybrać bym nie mogła - mikrourazy. A, że przeczytałam – w zajawce marketingowej – rozluźniają mięśnie – będzie jak znalazł.

Wzięłam się za masowanie. Na pierwszy raz wybrałam tę miększą. Mogłam wyglądać dość koślawo próbując przejechać całą długością ciała przez tą małą rolkę, ale udało się. Wykonywałam mój „pseudo” masaż przez ok. 5 min. W trakcie odczuwalny średnio przyjemny ból uciskania pouszkadzanych włókienek mięśniowych, ale uczucie następnego dnia – bezcenne. 
Nigdy mikrourazy tak szybko mi nie przeszły , a tu po 2 dniach niespodzianka. :)

Od tego dnia miękką rolkę używałam 5 min. po przebudzeniu a twardą 3x w tygodniu po treningu na siłowni przez kolejnych 5.

-  na pewno łagodzi napięcie mięśni i wspomaga regenerację po treningu. Dodatkowo rolka soft świetnie sprawdziła się w czasie „kobiecych dni”, kiedy bolały mnie plecy w części krzyżowo-lędźwiowej. Delikatny masaż kręgosłupa świetnie zrelaksował i uśmierzył ostry ból.

- zwiększa elastyczność skóry i redukuje cellulit. Oczywiście nie od razu Kraków zbudowano i po tygodniu rollowania nie zginie cała pomarańczowa skórka, ale po miesiącu w w moim przypadku jędrność  skóry na tylnej części ud znacznie się poprawiła. Moje efekty może i nie potwierdzone klinicznie, ale przez mojego chłopaka. ;)

- rollowanie po przebudzeniu przed treningiem jest dobrą wstępną rozgrzewką dzięki poprawieniu krążenia w masowanych miejscach, a co za tym idzie – pomaga uniknąć kontuzji podczas ćwiczeń.

Często na siłowniach są do dyspozycji podobne rolki. Polecam przetestować i samemu ocenić czy warto. Mi przydaje się na co dzień, polecam. :)
Więcej profesjonalnych szczegółów znajdziecie na 





1 komentarz: