Kilka razy dostałam od Was zapytanie o to, czy kobieta może/powinna suplementować białko. Jeśli tak, to co wybrać? Postaram
się w tym krótkim artykule rozwiać Wasze wątpliwości i polecić to co uważam za
najlepsze.
Większość kobiet patrzy na puszki z białkiem jako na
coś co jest „FEEE”. Myślą, że od jednego koktajlu białkowego urosną im
niebotyczne mięśnie.
Jakimi hektolitrami wtedy piliby je wszyscy mężczyźni…
Nie
oszukujmy się. Poza tym kobiety mają mniejsze predyspozycje do nabierania masy
mięśniowej.
Don’t worry! :)
Doskonale wiemy już z podstawówki, że do
funkcjonowania organizmu potrzebne jest nam pożywienie składające się z
odpowiedniej ilości węglowodanów, tłuszczy oraz BIAŁEK. Rola tych ostatnich
jest bardzo istotna, szczególnie dla osób, które chcą zbudować/zadbać o swoją
sylwetkę. Białka składają się z aminokwasów, które są budulcem białek,
natomiast białko serwatkowe jest jednym z najlepszych ich źródeł.
To właśnie
aminokwasy są odpowiedzialne za silne mięśnie, skórę, paznokcie, włosy,
wspierają układy odpornościowy i pokarmowy.
Ciężko czasami zaspokoić dzienne zapotrzebowanie organizmu na BIAŁKO. Warto wtedy sięgnąć po proszek, dodać go do wody lub użyć
zamiast mąki do zrobienia naleśnika. Tak niewiele potrzeba. J
Dodatkowo białeczko z puszeczki jest BARDZO SMACZNE. Spośród dostępnych na
rynku smaków na pewno każdy wybierze coś dla siebie. (Swoje prferencje opiszę na dole).
Co za tym idzie taka forma białka jest DOSKONAŁYM zamiennikiem SŁODYCZY!
Dlaczego warto sięgać po białko serwatkowe?
1. Będziesz silniejsza.
Białka serwatkowe zawierają potężne złoża
rozgałęzionych aminokwasów (BCAA). Są one bardzo istotne przy budowie mięśni
oraz utracie tkanki tłuszczowej. Dzięki przyjmowaniu białka nie tylko
zwiększamy siłę naszych mięśni, ale także nakręcamy metabolizm. Co za tym idzie
– spalamy kcal nie tylko podczas wysiłku, ale także na długo po nim.
2. Pomoże Ci szybciej zgubić zbędne kilogramy.
2. Pomoże Ci szybciej zgubić zbędne kilogramy.
Jak już wcześniej wspomniałam, białko wspomaga wzrost masy mięśniowej, która natomiast przyczynia się do
zwiększenia przemiany materii (metabolizmu). W ten sposób łącząc zdrową,
zbilansowaną dietę z ćwiczeniami – wspieramy proces odtłuszczania organizmu.
Poza tym białko serwatkowe ma niski indeks glikemiczny (IG) i nie powoduje
skoków cukru we krwi. Jest to równoznaczne z dłuższym uczuciem sytości oraz
mniejszą chęcią na sięgnięcie po coś słodkiego.
3. Poprawisz
sobie nastrój.
Aminokwasy pochodzące z serwatki są odpowiedzialne
także za neuroprzekaźniki, które przyczyniają się do poprawy nastawienia oraz
odporności na stres. Jeśli więc chcesz, aby Twoje ciałko pracowało idealnie
zarówno fizycznie jak i psychicznie, koniecznie zadbaj o odpowiednią ilość
białka w swojej diecie.
4. Zwiększysz odporność.
4. Zwiększysz odporność.
Białko serwatkowe wspiera układ odpornościowy w walce
z chorobami. Dlaczego? Ponieważ układ ten produkuje przeciwciała, które
składają się z aminokwasów zawartych w białku.
PIJĄC BIAŁKO CHRONIMY MIĘŚNIE, PRZYSPIESZAMY ICH ROZWÓJ ORAZ REGENERACJĘ!
JAKIE BIAŁKO WYBRAĆ?
Pamiętajmy, że ważniejsza jest jakoś, a nie ilość.
Lepiej wybrać białko droższe o lepszej wchłanialności, przynajmniej 20g białka
na porcję (pracja zazwyczaj 30 g), bez dodatków węglowodanów oraz małą ilością tłuszczu.
Producenci zazwyczaj proponują spożywanie suplementu
po wymieszaniu z wodą lub mlekiem. Bardziej efektywne będzie spożywanie białka
po wymieszaniu z wodą – unikamy dodatkowych węglowodanów i tłuszczu.
W swoim dość krótkim życiu (pocieszam się ;) )
stosowałam już białka kilku firm. Wpadł m.in. Olimp, MEX, 7nutrition.
Po ten pierwszy sięgnęłam samodzielnie po czytaniu opinii
na forach internetowych. Był to izolat. Pamiętam, że w wodzie rozpuszczał się
bardzo dobrze. Smak bodajże waniliowy był w porządku, swoje robił.
Dwie kolejne marki wzięłam z polecenia zaufanej,
znającej się na rzeczy osobie.
Najpierw był MEX – czekoladowy smak, dobra
rozpuszczalność. Zeszła jedna pucha i pojawiły się plotki na temat zajefajności
7nutrition.
Dochodzimy zatem do białka 7nutrition 83% Isolate (obecnie pałaszuję TRZECIĄ bańkę). Myślę, że na chwilę obecną nie zamienię tej marki na żadną
inną. Ma potwierdzoną jedną z najlepszych
wchłanialności składników na rynku -
a to jest najważniejsze.
Jest to skutkiem składu izolatu:
- 51 % Gamma-Laktoglobulin
- 23 % Alfa-Laktalbumin
- 18 % Glikomakropeptyd
- 5 % Immunoglobulin
- 2 % Laktoferyn
- 23 % Alfa-Laktalbumin
- 18 % Glikomakropeptyd
- 5 % Immunoglobulin
- 2 % Laktoferyn
Białko to jest dostępne obecnie w dwóch smakach:
ananas i ciastko z kremem. Mi jako miłośniczce słodyczy podeszła idealnie druga
opcja. Mojej współlokatorce z resztą też - codziennie rano zachwyca się zapachem omleta białkowego.
Skład BTW białka o smaku ciastka z kremem (na porcję 30 g):
B - 24,92g
T – 0,54 g
W – 1,71 g
W tym 18 aminokwasów w idealnych proporcjach.
Lepszego składu dawno nie widziałam.
Rozpuszczalność:
Woda – super, bardzo mało piany, fajna konsystencja.
Mleko – próbowałam raz dla testu – w porządku.
I na koniec, najważniejsza dla mnie zaleta- po miesiącu stosowania wyczuwalna znaczna poprawa twardości mięśni.
Uwielbiam je dodawać do swoich kulinarnych pomysłów
jako zamiennik mąki. Wychodzi to wszystkim na dobre. :)
Polecam m.in. różnego rodzaju omlety, smoothie,
naleśniki, dodatek do zmiksowanego twarogu. Dzięki takim kombinacjom szybko
zaspokoimy swój głód na małe co nieco. Wystarczy trochę wyobraźni!
- 200g jogurtu naturalnego
- 1 miarka (30g) białka 7nutrition
- 1 banan
- pół mango
- garść szpinaku
- garść borówek amerykańskich
- garstka płatków migdałów
Jogurt wlewamy do wysokiej miski, dodajemy banana, białko, mango, szpinak i blendujemy. Połowę powstałej masy wlewamy do szklanki.
Do pozostałej połowy dodajemy borówki i ponownie blendujemy. Wylewamy powolutku do szklanki z pierwszą połową koktajlu.
Dekorujemy migdałami i np. startą gorzką czekoladą.
- 20 g płatków owsianych górskich
- 10 g otrąb żytnich
- 30 g białka 7nutrition
- łyżeczka inuliny
- łyżka amarantusa
- 1 jajko
- łyżeczka nasion dyni
- łyżeczka ciętych migdałów
- łyżeczka suszonej żurawiny
- olej kokosowy
Płatki zalewamy ciepłą wodą i odstawiamy na kilkanaście minut do nasiąknięcia. W tym czasie blendujemy jajko, białko i inulinę. Do masy dodajemy otręby, płatki, amarantus, dynię, migdały, żurawinę i mieszamy łyżką.
Na patelni rozgrzewamy kawałeczek oleju kokosowego, wylewamy masę. Smażymy po obydwu stronach na złoto-brązowy kolor.